wtorek, 2 kwietnia 2013

Maybe it's Delirium, but i want to fell that way.

Opowiem wam dziś trochę o książce, którą ostatnio przeczytałam. Jest to Delirium autorstwa Oliver Lauren. Przeczytałam tą książkę dowiedziawszy się, że powstanie na jej podstawie serial. Niewątpliwie zachęcił mnie również jej opis.

„Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa. 
Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna. 
I zawsze im wierzyłam. 
Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło. 
Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie”.


Dawniej wierzono, że miłość jest najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię miłości ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić.
Potem wynaleziono lekarstwo na miłość.

Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?



Książka opowiada o młodej dziewczynie, Lenie, która z niecierpliwością czeka na swoją osiemnaste urodziny. Dlaczego? Gdyż tylko osoba pełnoletnia może zostać wyleczona z delirium, zwanej potocznie miłością. W świecie Leny miłość to najgorsze co może człowieka spotkać, dlatego każdy chce jak najszybciej przejść zabieg i nigdy nie popaść w zasadzkę miłości. Ale nie wszyscy tego pragną, są inni, Odmieńcy, którzy uciekli, skryli się w lasach, aby uniknąć zabiegu. Czy Lena zmieni swoja zdanie o zabiegu, gdy pozna Alexa i sekret swojej rodziny?

Powiem wam, że książka mnie zaskoczyła pod koniec, na prawe nie spodziewałam się takiego końca. Wycisnęła łzy. Wiem, że jest druga część, a tak w ogóle jest to trylogia,lecz niestety nigdzie nie mogę znaleźć ebooka drugie części, która nazywa się Pandemonium. Oprócz trylogii jest też powieść Hana, która opisuje podobno losy przyjaciółki Leny, ale jej na razie nie mam zamiaru czytać. 

Znalazłam również piękną piosenkę, która jest związana z książką. Dam wam pod spodem linka.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=aVKlcoPb7GE

Zachęcam do przeczytania tej lektury, jeśli macie chwilę wolnego czasu. Gdyby ktoś czytał już tą książkę w komentarzu niech napisze mi swój ulubiony moment. Moim faworytem bez wątpienia jest koniec, ostatnie kilkanaście stron. Jeszcze raz polecam wam tą książkę i miłej lektury jeśli po nią sięgniecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz